Recent Posts

niedziela, 11 listopada 2012

Wyprawy Martinitours - " W krainie Berberów Chleuh"

                                      ..... W krainie plemion  Chleuh 




Wyprawa rodzinna przez ziemię Berberów Chleuh trwała tydzień. Pokonywaliśmy dziennie naszym samochodem terenowym nie więcej niż 200 km.


za to dużo oglądaliśmy i uczestniczyliśmy  w ciekawych spotkaniach z tubylcami po drodze :)  
Nasza trasa rozpoczęła się i zakończyła w Agadirze a biegła wzdłuż wybrzeża Atlantyku, w stronę Sahary oraz przez najstarsze góry Maroka czyli Anty Atlas ! 

A to nasza załoga: pierwsza z lewej to mówiąca wierszem Aisza, następnie nieustający w zaskakiwaniu nas i robieniu niespodzianek herszt piratów czyli  Krzysiek ( założę się, że oko też potrafi wyciągnąć), potem szef wszystkich osiołków Marokańskich czyli  Abu Youssuf, wierny swojemu zielonemu turbanowi,  odważna i niezłomna  Tuda,  szukający przygód i miłośnik sziszy czyli Mohamed, radosna i kochająca samochody i niebieski turban Tilili oraz ja - Martinitours. 



Przygoda w Amtoudi 
Amtoudi to niewielka wioska w Anty Atlasie. Pewno byłaby pomijana podczas wędrówek po Maroku, gdyby nie spichlerz, który  przyciąga wszystkich miłośników kultury tubylców. Ale to nie byle jaki spichlerz. 
Po pierwsze, usytuowany jest w miejscu nie do zdobycia przez ewentualnego wroga, na samym szczycie skały i był jednym z większych tego typu obiektów w całym regionie, po drugie świetnie zachowany i można go zwiedzać. Spójrzcie sami :



Arra! Araa! Nasz nieustraszony przywódca osiłków pędzi  pod same wrota spichlerza narzucając jednocześnie tempo innym....  którzy o własnych siłach wspinają się ponad 30 minut  po wąskiej ścieżce . 


araa! arra! 


salam alikum - uśmiechnął się do nas Youssuf, czyli odźwierny i przewodnik po spichlerzu
malikum salam - odpowiedzieliśmy mu zgodnie
Po czym weszliśmy do środka.



Spichlerz wybudowany na potrzeby plemion Id - Aissa w XII wieku służył do przechowywania żywności poszczególnych rodzin a także dobra wspólnego. Na wypadek wojny pomiędzy plemionami służył jako schronienie dla kobiet i dzieci. 


Poszczególne "domki" przynależą do danej rodziny a wewnątrz podzielone są na piętra i mikroskopijne komórki w których magazynowano to co najcenniejsze: daktyle, zboża, warzywa.



i suszoną marchewkę :)




a tu poniżej, na deseczkach,  szczegółowy spis całego inwentarza


W spichlerzu, swoje miejsce miały też pszczoły.



 Do tych "domowej" roboty uli były transportowane i tu odbywała się cała misterna produkcja miodu .



Na samej górze ocalał wodociąg. Coś w rodzaju studni artezyjskiej. Do dzisiaj jest tam woda, sprawdziłam :)


Wysoko ?




mhmmmm :)

cdn ...

0 komentarze:

Prześlij komentarz