Recent Posts

czwartek, 14 grudnia 2017

Zima w Agadirze



Grudzień i styczeń to najzimniejsze miesiące w Maroku.
Zima, najłagodniejsze swe oblicze przyjmuje nad Atlantykiem, gdzie w Agadirze słonko ogrzewa jak nakręcony piec, zazwyczaj max do  22 C ...ale takie błogie ciepło czujesz tylko gdy siedzisz w tych złociście żółtych promykach słoneczka.
Trochę gorzej jest gdy znajdziesz się w cieniu, bo od razu przeszywa Cię lodowaty wiatr, a już tragicznie jest w nocy, gdy temp spada do 8C. Pieca ani kaloryfera w betonowych mieszkaniach marokańskich nie uświadczysz. No cóż, ponoć chłód konserwuje, i tego się trzymam, kiedy zakładam wieczorem w domu czapkę i rękawiczki.
Pytanie czy warto przyjechać własnie zimą?
Tak ! Poza temperaturą nocą wakacje zimą w Maroku mają same plusy. Zabieram Was zatem na spacer po okolicy Agadiru.
Zacznijmy od plaży, zaledwie parę km za miastem Agadir, tylko zimą znajdziesz dziki plażowy raj! Zatem jeśli lubisz biegać na bosaka po wodzie i śpiewać w wniebogłosy to zrób to własnie teraz, bo i tak nikt cię nie usłyszy:) Najwyżej spłoszysz mewy :) Polecam takie plażowe terapie wszystkim, którzy muszą zawsze być mili i stonowani na co dzień w pracy :)


Lubisz poznawać nowe smaki na wakacjach, nie ma lepszego miesiąca niż zima na warsztaty kulinarne i dzikie pikniki w fantastycznych miejscach. 
Gdzie możesz do woli kontemplować i smaki i otoczenie :)







A po małej sjeście pod starym drzewem arganowym,  gdzie jesteś sam na sam z natura, warto o zachodzie słońca nabrać energii z wody i siły z mini jogi :)



No powiedz, czyż nie fajna ta zima nad Atlantykiem ?
Układam programy wakacyjne  pod klienta, na tydzień, lub na jeden dzień. Napisz: martyna@martinitours.com



środa, 13 grudnia 2017

Zima w Maroku

czyli czas na zbiory oliwek

To nie tak, że w całym Maroku zimą wszyscy udają się na oliwne żniwa! O nie, tylko w północnej części tego kraju i małych gospodarstwach w pół -  zachodniej części, drzewa oliwne występują. Zawsze, jak udaję się do miasta Meknes, czy w okolice to mam wrażenie, iż przeniosłam się szybko do jakiegoś kraju znanego mi z podróży śródziemnomorskich, bo taki tam własnie krajobraz. Szukam w wyobraźni Platona leżącego pod drzewkiem oliwnym i nimf biegających po plantacjach winorośli w poszukiwaniu Dionizosa.
Hop hop - woła do mnie mój Anioł z prawego ramienia - przestań marzyć - wrzuć fotki.
Ech ci Aniołowie, odkąd jestem w Mroku towarzyszą mi cały czas, jeden na lewym drugi na prawym. Zawsze wiedzą kiedy się wtrącić :)

Oliwki każdy widział, ale może nie każdy wie, iż w Maroko jest 5 największym na świecie eksporterem oliwy z oliwek, taki boom zaczął się od 2010 roku i rośnie. To taka ciekawostka.
Jadąc pomiędzy gajami oliwnymi zebranie ręcznie oliwki układa się w wielkie stosy przy drodze przyprósza solą, lub od razu świeżutkie sprzedaje na targu :)



sobota, 9 grudnia 2017

Essaouira

czyli w kolorze niebieskim

Niebo zimą, szaty Saharyjczyków, oczy pierwszych mieszkańców północy Maroka, woda, kamienie, farba na ścianie domu J. Majarella i buda psa lub kota.

Takie jest to miasto, trochę zimne poprzez ten niebieski i trochę zaskakujące. W nie wąskich* uliczkach starego miasta ( medyny) zawsze się kryje coś nowego. Tym razem zaskoczyła mnie pomysłowość mieszkańców, tym bardziej, iż w Maroku buda - obiekt mało popularny.  Patrz zdjęcie :)

* nie wąskie,  gdyż jest to jedyne takie starte miasto - XVIII wieczne - w całości zaprojektowane na zlecenie sułtana Mohameda III przez Francuza, matematyka i wojskowego architekta Theodora Cornut. Projekt o tyle ciekawy, iż architekt na planie miast europejskich o szerokich alejach które krzyżują pod kontem prostym, wplótł trochę atmosfery arabskich tajemniczych zakamarków. Po prostu trzeba to zobaczyć a foto relacje z wypraw "Martinitours" zamieszczę niebawem :)



A w temacie kotów, taki oto obrazek znalazłam spacerując po mieście. Nazwałam go: "segregacja sardynek".



Chodząc po  Essaouirze, powinnam wypatrywać koloru białego, gdyż biały to kolor kobiet, które tym swoim bawełnianym "haik" podkreślają przynależność plemienną to tego miejsca. Wyglądają jak duchy...
( więcej zdjęć za tydzień)