12 sierpnia 2019 kalendarza słonecznego.
Na zachodzie Maroka bryza z nad Oceanu i jakieś ok 26 C . Na wschodzie 47 C stopni , bryzy nie ma. I niby lato jak co roku, sierpień czas wakacji, ale ...no własnie, leniwy czas wakacji zakłóca beczenie baranów. Przy marketach w miastach zamiast dmuchanych materacy i innych modnych akcesoriów plażowych, pojawiają się zagrody z baranami. Na ulicznych straganach zamiast dmuchanych piłek , piłki i noże i druty do zarzynania i nadziewania barana .
Spacer po uliczkach starego miasta w Marrakeszu kilka dni przed nastaniem święta zdumiewa, gdyż zamiast kolorowych straganów, które są zamykane przed świętem w sporej ilości, pojawiają się stanowiska do ostrzenia noży.
Pamiątka z Marrakeszu: to dobrze naostrzony nóż, dzida na szaszłyki lub worek węgla do podpałki grilla :) Bo tego towaru, przed świętami jest największy wybór :)
- Masz barana ? - pytam znajomego Marokańczyka z zawodu biznesmena, włosy na żel, spodnie w kant, wyglancowane mokasyny
- Barana? - pyta zdziwiony patrząc na mnie przez ciemne okulary - moja rodzina nie obchodzi tego święta
- nie obchodzi ? tym razem ja zdziwiona
- moja żona jest wegetarianką
- wegetarianką - powtarzam jak echo - twoja żona nie jest Marokanką ?
- Marokanką jest, ale nie je mięsa, tych kóz i baranów , je tylko kurczaki
- acha
- i wiesz ten zapach, my tego nie lubimy, wszędzie śmierdzi baranem, poza tym to nie jest święto które jest obowiązkowe dla wszystkich,
- nie jest ? - a w duchu myślę, no nie jest, przecież widzę, każdy kto żyw ciągnie barany od kilku dni do domu, aby je poświęcić w ofierze.
- nie nie jest, my nie obchodzimy. Kupimy mięso u rzeźnika i tyle, nie będziemy zabijać barana
- a no tak ...jestem pod wrażeniem - dodaję patrząc na ciemne okulary mojego znajomego.
Puste miasta, puste drogi, puste plaże, pusty jest mój blok ( w końcu! ) wszyscy kto tylko mógł wyjechał na wieś aby obchodzić Święto Barana. Zostali ci co kupią coś u rzeźnika . Oraz ci INNI .
Ogólnie patrząc , gdyby nie wszędzie walające się skóry baranie, wnętrzności, osmalone rogi i nogi,
sierpień w Maroku w tym roku to miesiąc kiedy warto zostać w mieście na wypoczynek ;)
No a barany ?