Do Maroka przyszła zima, więzła pod rękę Jesień. Mają zamiar, jak co roku współpracować. Puściła oko do słońca aby udało się na wczasy na Saharę. Po czym, naciągnęła na oczy kaptur i sypnęła śniegiem przykrywając nim jak taką wielką puchową czapką najwyższe szczyty Atlasu.
Zima w Maroku "mieszka" krótko, zaledwie 2 miesiące: grudzień, styczeń. Pewno dlatego, nie ma czasu podróżować po całym kraju. Swoim śnieżnym płaszczem otula zaledwie masyw Atlasu Wysokiego oraz zarzuca rąbek na wierchy Atlasu Średniego. Ogólnie leniuchuje. Ale czasem zimna w Atlasie Wysokim bywa sroga, śnieg utrzymuje się powyżej 1000 m.n.p.m. a w wyższych partiach ( powyżej 3 tyś m.n.p.m. ) , leży nawet do połowy czerwca. W przypływaj złości temperatura na wysokości powyżej 2000 m.n.p.m spada powyżej - 15 C ... I czasem mam wrażanie, że Zima zaprzyjaźniła się z góralami na dobre, bo w czerwcu gdy słońce znudzone feriami na Saharze ogrzewa silnie cały kraj, Wiosna żegna się z robiąc miejsce Latu, a ta siedzi jeszcze na tych szczytach ....
Zima w Atlasie Wysokim
i jeszcze jeden obrazek :)
Górale zimą odziewają się w swoje ciepłe wełniane burnusy, grube dżelaby , a niektórzy na dżelaby zakładają jeszcze kurtki puchowe ;)
Kobiety owijają swoje dzieci kocami ...
a gołe nogi ozdabiają kolorowymi skarpetkami ( im bardziej pstrokate tym lepiej :) )
Zima nic sobie nie robi z tego, iż górale nie palą w domach, po pierwsze nie mają czym, a po drugie nie mają pieców, to nie ich tradycja.
Jak już to rozpalają w piecach chlebowych .
A na przełęczy Tizn't Tiszka zima igra ze sprzedawcami, poszczypie w łapy psa i przegoni turystów.
Kup Pan kamień! A może korale?
Kiedy w górach Biała Pani sypie śniegiem, najprzyjemniej jest udać się na pustynię, tam gdzie rezyduje słońce. Nie wysila się, rozpala się średnio do 25 C w samo południe. Ale nocą , Mróz pomaga Zimie i nawet na pustyni woda zamarza w butelce ... A na zdjęciu zimowe stroje o pranku w oazie na wydmach Chebbi :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz